Dla 2 osób.
Składniki
- 250-300g gnocchi (można kupić w każdym markecie)
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 3 łyżki masła
- 3 duże ząbki czosnku, zmiażdżone
- puszka tuńczyka w sosie własnym, rozdrobnionego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżka kaparów, odsączonych
- 10-12 czarnych oliwek
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- kilka liści sałaty
- sól
- pieprz
- Ugotuj kopytka w lekko osolonej wodzie (będą gotowe kiedy wypłyną na wierzch)
- W międzyczasie w głębokim garnku rozgrzej oliwę i dodaj 2 łyżki masła.
- Zmniejsz ogień do połowy i wrzuć czosnek. Mieszaj, aż się zeszkli.
- Dodaj tuńczyka, kapary, sok z cytryny i oliwki. Zmniejsz ogień i delikatnie mieszaj, aż wszystko się zagrzeje.
- Dodaj ugotowane kopytka i pietruszkę. Pomieszaj.
- Wyłóż na talerz z sałatą, posyp świeżo mielonym pieprzem i dodaj łyżkę masła, by się rozpuściła. Buon appetito!
Wesyr, mignelo mi u Sima, ze interesuje Cie gruzinska restauracja. Bylam w grudniu w jednej w Krakowie, umiejscowionej obok Wierzynka. Bardzo zacne jedzenie podali i wino. Swietna musi byc tamtejsza kuchnia, naczytalam sie o niej wiele, ale u zrodel jeszcze nie probowalam. Ale restauracje polecam!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za informację. Przy okazji bytności w grodzie Kraka (lub zimnego lecha) postaram się ją odnaleźć.
OdpowiedzUsuń